poniedziałek, 29 sierpnia 2011

totalna klęska audiowizualna

 I wiesz co? Gdyby nie ten Londyn, to chyba dalej siedziałabym z podkurczonymi kolanami przed monitorem, przesłodzoną kawą w rękach i słuchawkami na uszach, a po twarzy spływały by mi łzy jedna po drugiej. Składam sobie gratulacje, bo znalazłam lek na chorobę zwaną 'życie przeszłością'. Potrzebowałam czegoś takiego, żeby iść dalej, więc teraz jesteś ostatnią osobą na którą chciałabym sobie popatrzeć :_)

 Nie mam książek, zeszytów, psychicznie też nie jestem przygotowana do tego co ma być pojutrze.
 
POJUTRZE? 
No to brawo Czas! - nie mam pojęcia gdzie i po co tak zapie*dalasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz